CPK? OK

Ostatnio tematem ożywionej dyskusji, pełnej przeciwstawnych opinii, stał się CPK. Budować go czy nie budować? Dołożę zatem i ja swój głos. W momencie kiedy zainteresowanie takim obiektem zgłosiły także polskie firmy o globalnym zasięgu jestem skłonny opowiedzieć się za jego budową. Tu naprawdę nie chodzi o to, ile tych firm jest, bo dzięki CPK szybko może być ich 38, trochę później 76 itd. w postępie geometrycznym. No i nie jest aż tak ważne, ilu Polaków poleci z CPK na inny kontynent ile liczba ludzi z innych kontynentów, którzy na nim wylądują. No i liczba towarów na cargo też ma niebagatelne znaczenie. CPK ułatwi dystrybucję tych towarów a zagranicznym pasażerom dostęp do naszego pięknego kraju i poznanie go! Każdy patriota chce, a nawet powinien, chwalić się swoją ojczyzną. A pseudoargumenty przeciwko typu „a ilu Polaków…” dowodzą jedynie ciasnoty umysłowej, zamykania się na świat we własnym grajdole i głębokiego, zakompleksionego prowincjonalizmu tych, którzy ich używają. W najlepszym razie, bo w najgorszym jest to działanie celowe. Zamierzone zohydzanie nam rozwoju, sowicie opłacane przez wrogie nam państwa ościenne, których przecież nie brakuje. Zohydzanie równoznaczne ze zdradą. Dlatego niech CPK powstanie, ale uwzględniwszy co następuje:

  • przesunięcie CPK bardziej ku środkowi Polski – ten czarny iks na mapce – bo na razie lokalizacja jest zbyt oddalona od dużych ośrodków i za blisko wschodniej, niebezpiecznej przecież granicy;
  • moja propozycja lokalizacji to także pobliże skrzyżowania A1 i A2, czyli szlaków wschód-zachód i północ południe;
  • pobliże tychże szlaków i skrzyżowania wymaga tylko zbudowania zjazdów z autostrad a z pobliskich dworców kolejowych pasażerów dowoziłyby na CPK szynobusy, tak jak np. w Szczecinie. W ten sposób nie zlikwiduje się „szprych” a jedynie ograniczy je do niezbędnego minimum.

Sądzę, że po powyższych poprawkach koszt CPK byłby akceptowalny o ile, czego nie tylko ja się obawiam, nie jest on tylko pretekstem do utrzymywania, fur Deutschland/za rodinu, naszego kraju w zacofaniu i niedorozwoju.

Nie CEPiK a zwykły cep

Krajowy minister, o ironio, cyfryzacji i to z lewicy rodem dał się podejść gorzej niż dziecko tracąc majątek na wierną kopię luksusowego auta, które co gorsza wciąż jeździ po francuskich drogach. Chciwość i próżność potrafią przesłonić zdrowy rozsądek a co dopiero jeśli, tak jak obecnie rządzący, w ogóle się go nie ma. Minister pokazał tym samym, jacy będą prymusi „wyedukowani” przez Nowacką. Ten nasz polski komputer kwantowy, o ile w ogóle powstanie, będzie mocno splątany. Ja wiem, że nadchodzi majówka i myśli rodaków zmierzają już ku grillowi, ale to dobry moment na przypomnienie właściwych postaw. Nowacka wyrzuciła coś z programu? To niech nauczyciele mówią o tym w programach autorskich. One chyba jeszcze są legalne. A rozpoczęcie najbliższego roku szkolnego można zrobić m.in. na Westerplatte i Oksywiu. Niech młodzi wiedzą, kto jest ich odwiecznym i nieprzejednanym wrogiem. A owszem, wrogiem. Bo rywalizacja nie zakłada rugowania rywala i odzierania go z godności. A sterujący Unią Niemiecką Niemcy znów to robią pokazując, że ich myślenie o nas nie zmieniło się ani na jotę. Dlatego czas już opuścić to towarzystwo na tonącym statku i nie bać się zostać samemu. A co? Głupi nie jesteśmy, dwie ręce mamy i nimi też umiemy pracować. A i bić się potrafimy całkiem dobrze, czego przykładem nasza historia. A że w boju od zawsze koniec końców zostawaliśmy sami to czemu nie być samotnym także w czasach pokoju? Dopiero kiedy będziemy sami, staniemy się dla nich atrakcyjni i to oni będą zabiegać o sojusze z nami. Musimy tylko i aż na zawsze porzucić mentalność niezbyt zamożnej żony godzącej się na terror psychiczno-ekonomiczny zramolałego i bogatego męża-impotenta. Bo inaczej nie mamy szans w tym pełzającym eurosuperpaństwie pod kierunkiem Niemiec.

Numer 2 w kraju / Poland’s second best

Z oceną lokalizacji 8,9/10 Szczecin, jako miejsce do życia, zajął drugie miejsce w rankingu badania BEAS. Złożyło się na to wiele czynników: ponad 500 ha terenów zieleni miejskiej i otoczenie wodami; miasto może poszczycić się trzema teatrami, operą oraz nową filharmonią, która zdobywa nagrody nie tylko za swoje koncerty, ale także za architekturę; wsparcie administracji publicznej na wysokim poziomie zostało ocenione bardzo wysoko 6,5/10 – drugi najwyższy wynik w raporcie; miasto stawia na rozwój uczelni: oferta edukacyjna Szczecina jest szeroka, studenci mogą wybierać spośród ponad 160 kierunków studiów na 16 uczelniach wyższych, publicznych oraz niepublicznych. Rozwija się ich współpraca z biznesem; rywalizacja o pracownika trwa: według raportu BEAS dominującymi sektorami gospodarki w województwie zachodnio-pomorskim jest produkcja (nieustannie rozwijające się strefy ekonomiczne), handel (bliskość granicy!) oraz transport (idealna baza wypadowa); potencjał rozwoju rynku biurowego: rozwój rynku biurowego w Szczecinie ma ogromny potencjał, choćby ze względu na wyjątkowe położenie miasta – nie bez powodu mówi się o nim jako o bramie na zachód i północ Europy. Fakt ten potwierdzają decyzje inwestycyjne wielu firm, które ulokowały tutaj swoje siedziby biznesowe, a także główne magazyny, wykorzystując strategiczną lokalizację Szczecina, dającą dostęp do wszystkich gałęzi transportu. Badanie „Business Environment Assessment Study” zostało zrealizowane metodą CAWI wśród 1 290 decydentów firm w Polsce w dniach 31.07-25.08.2023 r.

With the BEAS rating 8,9/10 Szczecin, as a place to live in, took second place. Many factors were deciding here: over 500 hectares of vegetation in the city and waters surrounding it; Szczecin prides itself on three theaters, opera and the new phillharmonic that’s winning awards for its concerts and architechture; supportive and helpful public administration was rated 6,5/10 which is the second best result in the report; our city bets on education which means it has a good and wide educational offer with 16 colleges, state and private alike with the total of 160 areas of study, and their business cooperation is growing; businesses are competing for employees: the report says, too, production in our expanding economical zones, the commerce, owing to the proximity of the state border, and transport are on the grow; the offices market with the high potential: many companies have their magazines and sites in Szczecin taking advantage of our strategic location, often called the gate to Europe’s North and West, that gives them access to all kinds of transport. The BEAS, or Business Environment Assessment Study, report was compiled after surveying, 31.07 – 25.08 and using the CAWI method, 1290 company decidents in Poland.

Nasza walka trwa

Za nami kolejne wybory, tym razem samorządowe. Tylko do pewnego stopnia potwierdziło się, że zwycięzca tych parlamentarnych bierze wszystko „w terenie”. A na pewno dobrze widać, że obecna opozycja jest jeszcze, wbrew entuzjastycznym oczekiwaniom rządu i jego mediów, daleko od politycznego grobu. Bo choć największe polskie miasta głosowały przewidywalnie, czyli za „europejskością” (to taka umyta i wyperfumowana odmiana homo sovieticus), to mniejsze ośrodki już niekoniecznie. Wymownym przykładem jest tu choćby Inowrocław. W każdym razie walka trwa a Polska ma się jeszcze całkiem dobrze. Zatem walczmy, walczmy skutecznie. Niech to będzie walka codzienna, niech normalność i zdrowy rozsądek wygrywają na co dzień z zaczadzonymi durną ideologią pomysłami rządu i UE. To znaczy róbmy swoje i ignorujmy ich odgórne zalecenia zagrażające nam. Niech nigdy ten parszywy świat nie zepchnie nas do globalnej IV ligi, choć jego odwiecznym wielkim marzeniem jest ujrzeć nas co najwyżej w okręgówce. Takie piłkarskie zakończenie, ale już niebawem, 2 maja, jest na Stadionie Narodowym finał Pucharu Polski, w którym nasza Pogoń zagra już po raz czwarty. Trzymam kciuki za nią i za nas, żebyśmy obronili nasz kraj.

Instant news

  • Sztuczna inteligencja (AI) przyozdobiła, całkiem na temat, ściany szczecińskiej porodówki w szpitalu PUM na Pomorzanach (zdjęcie);
  • Szczeciński projektant Michał Marczewski pokazał w Muzeum Narodowym na Wałach swoją najnowszą kolekcję. Zainteresowanych było wielu;
  • Szczecinowi przybył kolejny park kieszonkowy. Tym razem zrewitalizowano zaniedbany teren u zbiegu Krzywoustego i Bohaterów Warszawy;
  • Na ulicy Pszczelnej (osiedle Książąt Pomorskich) powstanie żłobek dla dwustuosiemdziesięciorgaośmiorga dzieci. Takich placówek nasze miasto potrzebuje;
  • Szczecińscy kolarze i urzędnicy miejscy starają się uratować tor kolarski opodal Netto Areny. Oby nie zniknął jak szczeciński motocross.
  • Artificial Intelligence beautified, with quite relevant images pictured, the walls of Szczecin Pomorzany Clinical Hospital obstetrics ward;
  • Szczecin fashion designer Michał Marczewski showed, in the Wały Chrobrego National Museum, his latest collection that met with many people’s interest;
  • Szczecin gained another pocket park. This time the neglected ground at the corner of Bohaterów Warszawy Ave. and Krzywoustego has been revitalised;
  • At Pszczelna, the Książąt Pomorskich estate, a creche for as many as two hundred and eighty eight children is supposed to be built;
  • Szczecin track cyclists and city hall are trying to save the track near Netto Arena. May it not be gone as Szczecin motocross is.

I tylko maki…

…na Monte Cassino czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosły krwi. Tyle piosenka, za którą tuż po wojnie można było trafić za kraty. A krwi nie brakuje też w filmie „Czerwone maki” po raz pierwszy opiewającym ten zażarty polski drugowojenny bój na ziemi włoskiej. Jednak jest on pełnokrwisty nie tylko dosłownie, ale i ze względu na plejadę aktorów, którzy wzorowo wywiązali się z powierzonego im zadania. Na szczególną uwagę zasługuje, moim zdaniem, rola Magdaleny Żak, która mimo młodego wieku zdała egzamin z aktorstwa na piątkę, bo jej Pola to bezpretensjonalny jakkolwiek szczery patriotyzm. A w takich przypadkach niełatwo uniknąć przerysowania. Na tle Żak grający główną rolę Nicolas Przygoda wypada raczej papierowo. Historia miłości tych dwojga i przemiany głównego bohatera – Przygoda – uosabia wszakże miłość do ojczyzny. Jednak nie jest to naiwne i lukrowane uczucie, lecz takie mocno zaprawione goryczą. Zadbali o to m.in. grany przez Żurawskiego Anders i bezimienny redaktor mający twarz Lichoty. A jeśli jego obecność w filmie wojennym nasuwa skojarzenia z Karbalą, to owszem. W tym wątku mamy czytelne i zwielokrotnione nawiązania do niej. Czyli do wspomnianej goryczy wynikłej z całej naszej historii, która składała nas na ołtarzu globalnych interesów wielkich graczy. A my nie mieliśmy dobrego wyboru. Zwykli żołnierze też gdzieś tam są tego świadomi, ale idą w bój żeby, jak mówi Anders, choć na krótko poczuć się zwycięzcami. Tymi, którzy coś jednak mogą. Dlatego nie pozwólmy sukinsynom i wrogom odebrać sobie tego. Nie słuchajmy ich umniejszającego nas gadania. Bo nawet jeśli to i tak zapłaciliśmy za wejście na tę górę najwyższą cenę ze wszystkich bezskutecznie próbujących tego wojsk sojuszniczych (nasz cmentarz jest tam największy). I to naszą flagę nad tym klasztorem utrwalili w kronikach wojennych reporterzy z całego świata. I tylko to się liczy. Polecam ten film apelując do nauczycieli: pokażcie go swoim uczniom, również to utrwalcie. Niech wiedzą, kim są. To wbrew pozorom też jest ważne i nie wiadomo, kiedy może się przydać.

Nie przeminęło z wiatrem/Not gone with the wind

Świat obecnie zwariował na punkcie pseudoekologii i odnawialnych źródeł energii, ze szczególnym uwzględnieniem turbin wiatrowych. Nawet nasz kraj jest nimi wyraźnie zainteresowany, bo choć terminal kontenerowy w Świnoujściu chyba nie powstanie to rodzima morska farma turbin wiatrowych nie wydaje się być zagrożona i ma szanse na realizację. Szczecin jednak ceni sobie pragmatyzm i dlatego postanowił przetwarzać zużyte wiatraki na superwytrzymałe materiały polimerowe, m.in. beton. Cóż, ten akurat zawsze jest potrzebny, bo porządne schronienie dla ludzi jest bez porównania ważniejsze niż ekowydumki podlane ekologią dla ubogich, w tym zidiociałych i często homocelebrytów. Stoi za tym szczeciński ZUT twierdząc zarazem, że jego metoda jest nowatorska w skali świata. Zapewne ma rację, bo w przeciwnym razie już dawno byłaby szeroko znana i stosowana, także w naszym kraju. Na razie wszystko jest na etapie laboratoryjnym, ale nasz ZUT już myśli o rychłym zastosowaniu przemysłowym swojej metody. Czekamy, czekamy. A mamy trochę czasu, bo inna szczecińska uczelnia intensywnie pracuje nad szybszą i lepszą regeneracją naszych organizmów po dużym wysiłku, także fizycznym.

The world now’s gone crazy about pseudoecology and renewable energy resources, with special regard to wind power. Even our country has significant interest in them as although the container terminal in Świnoujście may never be, a Polish wind farm in the Baltic sea seems to be safe and may come into existence. Still, Szczecin is pragmatic hence the decision to recycle wings worned out to extradurable polymer materials, in it concrete. Well, concrete is always needed as a decent shelter for people is way more important than quasi-eco fancies for often stupid and gay celebrities. Szczecin ZUT is behind this idea claiming nobody else in the world has done it before. These claims could be justified or such a method would have been widely known and used, in it in Poland, alright. For the time being it’s all in the lab but ZUT is thinking about industrial implementation of this discovery. We’re waiting. And we do have some time as other Szczecin college is working hard on faster and better regeneration of our bodies after a big effort, mental and physical alike.

Instant news

  • Troje naukowców ze szczecińskiego ZUT dostało nominacje profesorskie a jego troje studentów otrzymało stypendia za znaczące osiągnięcia naukowe;
  • Wydział architektury ZUT zorganizował swoje pierwsze zajęcia m.in. z rysunku dla wszystkich chcących na nim studiować. Przyszło wielu młodych ludzi;
  • Badacze PUM odkryli, na terenie dawnego hitlerowskiego obozu Stalag II D w Stargardzie, kolejne ofiary niemieckiego drugowojennego terroru . Tym razem to ciała kobiet i dzieci;
  • W DK Słowianin był Dzień Zwierząt Bezdomnych. Z tej okazji odbyły się zajęcia m.in z pielęgnacji pupili, prelekcje i zbiórka karmy dla takich zwierząt;
  • Przedwczoraj można było pospacerować po Szczecinie szklakiem kwitnących magnolii, będących jednym z symboli naszego miasta.
  • Three ZUT researchers were appointed professors and its three students received scholarships for their significant achievements;
  • ZUT’s architecture departament organized its first workshops, i.a. drawing, for all those who may want to study architecture. Many young people came;
  • PUM researchers found bodies of another German wartime terror victims on the grounds of former Stalag II D in Stargard. This time the bodies were women and children;
  • Słowianin cultural center organized Homless Animals’ Day with lectures, animal food collection and workshops, like pet care;
  • Two days ago everybody coulg go for a guided tour enjoying the beauty of all blossoming magnolias that are one of Szczecin symbols.

Zielenina

Bo to i Wielkanoc była, przynajmniej w Szczecinie, ładna i zazieleniła się nie tylko drzewami, bo magnolie już u nas kwitną. Ale i w kraju, przez ministrę Nowacką, pożal się Boże uczniowie oficjalnie będą mieli od teraz zielono we łbie. A tak, bo zadania domowe w najlepszym razie mogą być od teraz zadawane, ale nie oceniane. No cóż, prawdziwi nauczyciele i normalni rodzice dadzą sobie radę z lewacką durnotą ministry w służbie sabotażu. Nie można oceniać? Może nie numerycznie, w skali od 1 do 6, ale … można zadać i na następnych zajęciach omówić wyniki. Motywująco pochwalić bądź zganić zależnie od poprawnego albo błędnego myślenia. Niech się gówniarze nauczą, że całe życie będą oceniani i punktowani, nagradzani i karani w tej czy innej formie. Bo w pracy szef nie dostarczy życzliwej informacji zwrotnej co trzeba poprawić. Da pochwałę, premię albo wywali na zbity pysk. I co wtedy? Fala samobójstw, przepełnienie u psychiatrów? Bo przecież „w szkole tak nie było.” Im prędzej to sobie przyswoją tym lepiej dla nich, bo nie każdy z nich skończy, jak Nowacka, szkołę zarządzaną przez tatusia/mamusię. W zielone, cokolwiek w rytmie reggae, mogą też grać nasi zachodni sąsiedzi po większej części zalegalizowawszy marihuanę. My w Polsce tego nie potrzebujemy, bo gros obecnie rządzących zachowuje się jakby już regularnie używał czegoś dużo mocniejszego niż „zioło”. A co, teraz, kiedy poprzyznawali sobie za nic wielomilionowe nagrody stać ich na to. No ale Polska jest większa od nich wszystkich i z nimi też da sobie radę. A Niemcy niech do reszty zgniją i zaćpają się na amen – zasłużyli sobie na to całym złem, które wyrządzili nam i reszcie świata.

Szmaragd wita was (znów)/Szmaragd welcomes you (again)

Jezioro Szmaragdowe w szczecińskich Zdrojach od zawsze było atrakcją turystyczną naszego miasta. Po względnie niezłym dla niego okresie za czasów PRL znajdujący się przy nim zajazd Szmaragd po roku 1989 chylił sie ku upadkowi aż w końcu został zamknięty. W latach 90. w tej okolicy działał tylko klub nocny/dyskoteka „Grota” o marnej reputacji. Ostatnimi czasy teren przy jeziorze i wspomniany zajazd zaczęły odżywać aż w końcu parę dni temu uroczyście ten przybytek znów otwarto. W odnowionym zajeździe będzie działać m.in. centrum edukacji ekologicznej i kwatery noclegowe a jeszcze w tym roku, w maju, ma wrócić do niego gastronomia w postaci bistra. I znów, po spacerze nad urokliwym jeziorem koloru szmaragdowego, obejrzeniu panoramy miasta z będącego w sąsiedztwie punktu widokowego będzie można odpocząć i posilić się w godziwych warunkach. I to już, teoretycznie, w tę niedzielę po m.in. grze terenowej w tamtej okolicy. Teoretycznie, bo jutro też ma być u nas deszczowo. No ale już od wtorku ma być poprawa pogody a jeszcze przed nami jest wiele innych dni. Zajazd i centrum mają być rozbudowywane. A jako że zbliża się Wielkanoc, życzę moim czytelnikom wesołego Alleluja.

Szmaragdowe lake in Szczecin Zdroje has always been a huge tourist attraction of our city. After relative prosperity in PRL times, after 1989 the Szmaragd inn by the lake was declining till it was closed. In the 1990s only a nearby ill-reputed disco/night club „Grota” prospered there. In recent years the area around the lake and the inn started coming back to life and, a few days ago, it was re-open. The renovated inn is going to be i.a. eco-education center and accomodations and this May gastronomy is supposed to be back there with a bistro. Again, having had a walk around the lake and seen the city panorama from the adjacent viewing point tourists will be able to have some rest and bite in a decent place. All that, in theory, this sunday aftera game in that area. In theory as the weather today is not too bad, but as of Tuesday it’s supposed to be fine and more days are to come. The inn and the center are supposed to be enlarged with time. And, since Easter is nearing, I wish my readers Happy Easter.